Binance cryptocurrency exchang, giełda kryptowalut zatrudniła właśnie byłego adwokata Donalda Trumpa, w celu złożenia pozwu sądowego skierowanego przeciwko Forbesowi. Jak się okazuje, popularny magazyn opublikował artykuł, który postawił giełdę w złym świetle, twierdząc, że jej działania często są na granicy prawa Stanów Zjednoczonych Ameryki.
Pozew, który został wniesiony do amerykańskiego Sądu Okręgowego w New Jersey, informuje, że portal Forbes zniesławił giełdę Binance, co spowodowało poniesienie przez nią szkód w wysokości nawet kilku milionów dolarów. Sprawą zająć ma się prawnik Charles Harder.
Charles Harder jako przedstawiciel Binance
W związku ze sprawą giełda kryptowalut zatrudniła znanego prawnika Charlesa Hardera, który zasłynał z reprezentowania Hulka Hogana (Terry’ego Gene Bollea, amerykańskiego wrestlera i aktora) w procesie przeciwko firmie zajmującej się mediami online i siecią blogów Gawker Media. Charles Harder wywalczył wtedy aż 115 milionów dolarów odszkodowania wyrównawczego oraz 25 milionów dolarów odszkodowania karnego za umieszczenie przez portal w 2016 roku fragmentów taśmy erotycznej, należącej do byłego wrestlera.
Adwokat wsławił się także reprezentowaniem Donalda J. Trumpa w sprawie dotyczącej oskarżenia o molestowanie seksualne, którego amerykański biznesman i prezydent miał dopuścić się wobec Stephanie Clifford, znanej także jako Stormy Daniels. Warto zauważyć, że Harder pracował również dla innych członków rodziny prezydenta Trumpa. W sprawie wniesionej przeciwko magazynowi z Wielkiej Brytanii Daily Mail wywalczył 2,9 milinów dolarów i przeprosiny dla pierwszej damy USA Melanii Trump. Portal umieścił informacje, że żona Donalda Trumpa przed objęciem stanowiska i poznaniem swojego męża miała świadczyć usługi, które wykraczają poza pojęcie typowego modelingu.
Daily Mail jednoznacznie zainsynuował, że Melania Trump miała być luksusową prostytutką. Prawnik Charles Harder reprezentował w sądzie także Jareda Kushnera, zięcia Donalda Trumpa w sprawie przeciwko magazynowi Vanity Fair.
Pozew giełdy kryptowalutowej Binance
W opublikowanym w październiku tego roku przez magazyn Forbes artykule, dziennikarze twierdzili, że giełda Binance działa na granicy amerykańskiego prawa. Podkreślili również, że firma manipuluje niektórymi przepisami na swoją korzyść. Materiał poinformował o wycieku tajnych dokumentów, które były związane z giełdą kryptowalut. Sugerowały one, że platforma Binance miała stworzyć zastępczą amerykańską spółkę o nazwie “Tai Chai”, która mogłaby oszukiwać regulacje Stanów Zjednoczonych Ameryki związane z obrotem kryptowalutami i ich giełdą.
Dokument został dostarczony magazynowi przez anonimową osobę. Dyrektor generalny Binance niezwłocznie zdementował podejrzenia, które wprowadzały w błąd odbiorców i spowodowały straty finansowe spółki. Binance domaga się karnych konsekwencji dla dziennikarzy, odszkodowania sięgającego kilku milionów dolarów oraz publicznych przeprosin i usunięcia zniesławiającego, nierzetelnego wpisu.
